Maciej Wilkosz z Głosu Prześladowanych Chrześcijan spędził tej zimy 20 dni na Ukrainie. Był w Chersoniu i Donbasie. Widział, jak światło Chrystusa rozprasza mroki wojny i prześladowań.
Mówi o tym, że chrześcijanie wierni ewangelii są dla reżimu Putina szczególnym zagrożeniem. Dlatego wszędzie tam, gdzie na Ukrainie dotarły jego wojska, nasi bracia i siostry w Chrystusie są systemowo zwalczani. Bóg jednak potężnie działa w Ukrainie.
Jezus Chrystus jako „wielkie światło” przychodzi do serc wielu ludzi, którzy otwierają się na ewangelię.