3 konta bankowe, 5 kart, gotówka, karty lojalnościowe, 50 aplikacji z podpiętymi płatnościami i zero kontroli... Czy tak powinna wyglądać przyszłość i "wygoda"? A co gdyby była jedna aplikacja obsługująca większość usług miejskich? Parkingi, autostrady, komunikacja, a może nawet bilety do ośrodków kultury, rekreacji? Są firmy, które wierzą w tą ideę, jedną z nich jest goszczony przeze mnie mPay.