„Centralnie o Wschodzie” – tak brzmi dewiza podcastu „Blok wschodni”, który prowadzą Paulina Siegień i Wojciech Siegień.
Ten odcinek podcastu jest efektem naszego pobytu w Armenii i wielu rozmów, które przeprowadziliśmy w Erywaniu. Pojechaliśmy tam, bo od kilku tygodni życie polityczne w tym kaukaskim państwie kipi. Armenia przegrała 44 dniową wojnę z Azerbejdżanem, a potem w 2023 roku ostatecznie straciła Górski Karabach. Urzędujący premier rozpoczął właśnie proces delimitacji granic z wrogim sąsiadem, co wyzwoliło falę niezadowolenia i społecznych protestów.
Wielu uważa, że oddanie terenów zamieszkiwanych przez Ormian jest zdradą narodową, a premier Nikol Paszynian powinien ustąpić. Na tym tle zrodził się nowy ruch polityczny “Tawusz za ojczyznę”, którego liderem jest arcybiskup Bagrat Galstanian. Podczas naszego pobytu obserwowaliśmy wielotysięczny mityng opozycji, na której czele staną duchowny. Galstanian ogłosił wtedy, że jest gotów stanąć na czele rządu zgody narodowej, by przeprowadzić nowe wybory parlamentarne.
W podcaście opisujemy tą skomplikowaną układankę polityczną w Armenii zarówno w kontekście procesów wewnętrznych, jak i międzynarodowych. W przypadku Armenii obie te sfery są zresztą nierozłącznie związane. Armenia po przegranej wojnie wydaje się robić zwrot na Zachód i oddalać się od dawnego protektora, jakim była Rosja, a przynajmniej tak widzimy te procesy patrząc na ten kraj z naszej, zachodniej perspektywy. Jednak od wewnątrz sytuacji jest o wiele bardziej złożona i niejednoznaczna.
Nasi rozmówcy w Erywaniu podkreślali, że chociaż Rosja zdradziła ich kraj, to Europa jest daleko i nie czują wcale wsparcia dla swoich prozachodnich aspiracji. Geopolitycznie Rosja jest wciąż bliżej niż Unia Europejska. Ta druga nie jest zresztą organizacją obronną, a Armenii czuje się nastrój oczekiwania na wojnę, którą ma rozpocząć Azerbejdżan wspieramy przez egzystencjalnego wroga Ormian - Turcję. Otrzymujemy w ten sposób paradoksalną dla nas sytuację, w której Armenia ma jednego sąsiada i partnera, na którego może liczyć i jest to Iran. W kolejnym odcinku Bloku wschodniego próbujemy rozwikłać ten kaukaski węzeł.
BLOK WSCHODNI
„Centralnie o Wschodzie” – tak brzmi dewiza podcastu „Blok wschodni”, który prowadzą Paulina Siegień i Wojciech Siegień. O państwach, które leżą na wschód od Polski, chcemy mówić centralnie, bo uważamy, że tam dzisiaj decyduje się przyszłość Europy i demokracji. Dlatego naszą uwagę kierujemy w stronę Ukrainy, która zmaga się z otwartą i niesprowokowaną rosyjską agresją. Ale będziemy odwiedzać także inne państwa, które w wyniku rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie stanęły na geopolitycznym rozdrożu i szukają odpowiedzi na pytanie o swoje miejsce na mapie międzynarodowych sojuszy.
Ten odcinek podcastu jest efektem naszego pobytu w Armenii i wielu rozmów, które przeprowadziliśmy w Erywaniu. Pojechaliśmy tam, bo od kilku tygodni życie polityczne w tym kaukaskim państwie kipi. Armenia przegrała 44 dniową wojnę z Azerbejdżanem, a potem w 2023 roku ostatecznie straciła Górski Karabach. Urzędujący premier rozpoczął właśnie proces delimitacji granic z wrogim sąsiadem, co wyzwoliło falę niezadowolenia i społecznych protestów.
Wielu uważa, że oddanie terenów zamieszkiwanych przez Ormian jest zdradą narodową, a premier Nikol Paszynian powinien ustąpić. Na tym tle zrodził się nowy ruch polityczny “Tawusz za ojczyznę”, którego liderem jest arcybiskup Bagrat Galstanian. Podczas naszego pobytu obserwowaliśmy wielotysięczny mityng opozycji, na której czele staną duchowny. Galstanian ogłosił wtedy, że jest gotów stanąć na czele rządu zgody narodowej, by przeprowadzić nowe wybory parlamentarne.
W podcaście opisujemy tą skomplikowaną układankę polityczną w Armenii zarówno w kontekście procesów wewnętrznych, jak i międzynarodowych. W przypadku Armenii obie te sfery są zresztą nierozłącznie związane. Armenia po przegranej wojnie wydaje się robić zwrot na Zachód i oddalać się od dawnego protektora, jakim była Rosja, a przynajmniej tak widzimy te procesy patrząc na ten kraj z naszej, zachodniej perspektywy. Jednak od wewnątrz sytuacji jest o wiele bardziej złożona i niejednoznaczna.
Nasi rozmówcy w Erywaniu podkreślali, że chociaż Rosja zdradziła ich kraj, to Europa jest daleko i nie czują wcale wsparcia dla swoich prozachodnich aspiracji. Geopolitycznie Rosja jest wciąż bliżej niż Unia Europejska. Ta druga nie jest zresztą organizacją obronną, a Armenii czuje się nastrój oczekiwania na wojnę, którą ma rozpocząć Azerbejdżan wspieramy przez egzystencjalnego wroga Ormian - Turcję. Otrzymujemy w ten sposób paradoksalną dla nas sytuację, w której Armenia ma jednego sąsiada i partnera, na którego może liczyć i jest to Iran. W kolejnym odcinku Bloku wschodniego próbujemy rozwikłać ten kaukaski węzeł.
BLOK WSCHODNI
„Centralnie o Wschodzie” – tak brzmi dewiza podcastu „Blok wschodni”, który prowadzą Paulina Siegień i Wojciech Siegień. O państwach, które leżą na wschód od Polski, chcemy mówić centralnie, bo uważamy, że tam dzisiaj decyduje się przyszłość Europy i demokracji. Dlatego naszą uwagę kierujemy w stronę Ukrainy, która zmaga się z otwartą i niesprowokowaną rosyjską agresją. Ale będziemy odwiedzać także inne państwa, które w wyniku rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie stanęły na geopolitycznym rozdrożu i szukają odpowiedzi na pytanie o swoje miejsce na mapie międzynarodowych sojuszy.