Należy przestać udawać, że budynek jest takim skończonym, zaprojektowanym drobiazgowo produktem, który się wyjmuje z pudełka jak lalkę Barbie albo zestaw Lego - mówi Grzegorz Piątek i wspólnie z Arturem Celińskim zastanawiają się nad tym, jak nie dać się oszukiwać fotografii, tworzyć dobrą opowieść i otwierać architekturę na nową estetykę, niespodzianki i dysonanse.