Mar 20 2025 50 mins 2
Odcinek #201, w którym rozmawiam z Tomaszem Pindlem w Spółdzielni Ogniwo w Krakowie o jego reportażowej książce „Śmierć i inni święci. Ameryka Łacińska i jej wierzenia”.
Wyruszamy w daleką P jak podróż duchową i trafiamy na K jak Kubę, do M jak Meksyku, do P jak Peru i do A jak Argentyny.
Wszędzie tam co rusz pojawiają się miejsca przesiąknięte magią.
Pytam autora jakie ma prawo, by o tym co mistyczne pisać z perspektywy C jak człowieka z obcego kraju. Tak docieramy do pytania fundamentalnego - kim jesteś?
Interesują mnie szczególnie wierzenia Guaranów. trafiamy na pogranicze krajów, śledzimy historyczne losy rdzennych ludów A jak Ameryki, które prowadziły kiedyś wędrowny tryb życia.
Przede wszystkim jednak śledząc historie wierzeń, religijnych praktyk przyglądamy się życiu bohaterów książki Tomka. Jego rozmówcy nie widzą konfliktu między K jak katolicyzmem, a innymi wierzeniami. Tak docieramy do S jak synkretyzmu religijnego.
Towarzyszą nam O jak opiekuńcze duchy/bóstwa, jest K jak kociołek ze szczątkami zmarłego, jest K jak kult Santa Muerte i S jak spirytyzm.
Zastanawiamy się nad tym, jak sobie zrobić Ś jak świętego. I zaglądamy do domu Doña Queta, która wyprowadziła Świętą Śmierć z domu właśnie w szeroki świat.
I szukamy słów, które dobrze opisują to czym zajmuje się curandera / curandero.
Przy tej okazji przekonuję się, że książka Tomka leczy z niewiedzy.
Wyruszamy w daleką P jak podróż duchową i trafiamy na K jak Kubę, do M jak Meksyku, do P jak Peru i do A jak Argentyny.
Wszędzie tam co rusz pojawiają się miejsca przesiąknięte magią.
Pytam autora jakie ma prawo, by o tym co mistyczne pisać z perspektywy C jak człowieka z obcego kraju. Tak docieramy do pytania fundamentalnego - kim jesteś?
Interesują mnie szczególnie wierzenia Guaranów. trafiamy na pogranicze krajów, śledzimy historyczne losy rdzennych ludów A jak Ameryki, które prowadziły kiedyś wędrowny tryb życia.
Przede wszystkim jednak śledząc historie wierzeń, religijnych praktyk przyglądamy się życiu bohaterów książki Tomka. Jego rozmówcy nie widzą konfliktu między K jak katolicyzmem, a innymi wierzeniami. Tak docieramy do S jak synkretyzmu religijnego.
Towarzyszą nam O jak opiekuńcze duchy/bóstwa, jest K jak kociołek ze szczątkami zmarłego, jest K jak kult Santa Muerte i S jak spirytyzm.
Zastanawiamy się nad tym, jak sobie zrobić Ś jak świętego. I zaglądamy do domu Doña Queta, która wyprowadziła Świętą Śmierć z domu właśnie w szeroki świat.
I szukamy słów, które dobrze opisują to czym zajmuje się curandera / curandero.
Przy tej okazji przekonuję się, że książka Tomka leczy z niewiedzy.